wtorek, 14 listopada 2017

Gorący sznycel wprost z Bawarii, czyli nowe BMW M3 CS

Kolejna generacja kultowego M3 w wersji CS właśnie pojawiła się na salonach. Jest to apogeum szaleństwa jakie może pojawić się w serii trzeciej.


Jest to idealna zabawka do weekendowego upalania na torze, jednak w dni powszednie może służyć jako zwykłe daily. Wersja CS jest 50 kilogramów lżejsza od podstawy za sprawą komponentów z włókna węglowego.

Trójeczka napędzana jest 3-litrową 6-cylindrową jednostką TwinPower Trubo o mocy 453 KM i  momencie na poziomie 600 Nm. Sprzęgnięte jest to wszystko za pomocą 7-stopniowej automatycznej skrzyni, pozwala na przyspieszenie do 100 km/h w czasie 3,8 sekundy. Prędkość maksymalna to 280 km/h aż chce się powiedzieć, że mają rozmach...


Za 19-calową piękną felgą kryją się ceramiczne tarcze hamulcowe, które bardzo efektywnie są w stanie zatrzymać całość. Zawieszenie wyposażone jest w trójstopniowy układ regulacji, wsadzono też aktywny dyferencjał i sportowy wydech, którego stopień otwarcia zależy od trybu w jakim się poruszamy.

We wnętrzu znajdziemy wstawki z alcantary, które wyglądają po prostu genialnie. Sportowy styl i przeznaczenie tego auta jest jasno widoczne nawet w środku. Niestety wyprodukowana zostanie tylko w ilości 1200 sztuk, z czego 550 trafia za Atlantyk.

Myślicie ,że za 25 lat będzie takim samym klasykiem jak E30 M3 ?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz