piątek, 10 listopada 2017

Nowy włoski koncept czyli Lamborghini porażone prądem

Terzo Millennio - czyli byczek Fernando na baterie może zrewolucjonizować rynek super samochodów swoimi ultranowoczesnymi technologiami i futurystycznym wyglądem. Do współpracy Lamborghini zaprzęgło słynny na całym świecie Bostoński Instytut Naukowy.



Włoski koncern ogłosił, że przyszłość motoryzacji leży w prądzie, a nie benzynie czego efektem jest powstanie nowego konceptu. Bardzo mocno zaczęli interesować  się napędami elektrycznymi, zaś za cel postawili sobie stworzenie super technologii, które może bazować na kondensatorze, jego zadaniem będzie jeszcze efektywniejsze uwalnianie i odzyskiwanie energii. Wracając do samego auta możliwe że będą użyte w nim ultra lekkie baterie węglowe wykorzystujące nanotechnologię, są one nie tylko lżejsze ale również pozwalają na dłuższe użytkowanie. 

Projektanci rozważają również przechowywanie energii na całym samochodzie, aby nie korzystać ze zbędnych akumulatorów. Nadwozie ma być wykonane z inteligentnego włókna węglowego, które potrafiło by monitorować stan karoserii i przez mikro kanaliki samo się regenerować. Szkoda że nikt nie wpadł na to wcześniej może fani Hond i Opli mogli by dłużej cieszyć się nadwoziem bez korozji.

 Niestety na temat napędu wiadomo tylko tyle, że auto ma posiadać cztery silniki po każdym na jedno koło. Jednak włosi nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i nie wiadomo kiedy wyjdzie ostateczny projekt, o ile dożyjemy czasu jego produkcji. Nasuwa się tylko jedno pytanie czy te wszystkie technologie są w stanie zastąpić brutalny ryk V12, dla którego tworzyło się kiedyś te wszystkie zabawki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz